środa, 22 czerwca 2016

Od Amona cd Soramaru

Siedziałem właśnie w mojej jaskini i jadłem śniadanie składające się z ryb,które upolowałem rano. Nagle usłyszałem, że ktoś idzie. Do mojej jaskini wszedł Soramaru. Był cały kolorowy od moich farbek i widać było nieźle wkurzony.
-Jakim prawem pomalowaliście mnie bez mojej zgody! Zmyj to zemnie albo oberwiesz- rzekł groźnie
-Nie przesadzaj wyglądasz lepiej niż zwykle..-no cóż musiałem to powiedzieć,nie przepadam za takimi typami jak Sora.
Gdy Soramaru to usłyszał, zaczął warczeć. Nie chciałem mieć z nim za bardzo na pieńku. Więc powiedziałem mu sposób na zmycie farbek.
-No cóż, żeby zmyć te farbki trzeba użyć ekstraktu z Lodowego Kwiatu, który rośnie w zachodniej Pieczarze Lodowych Serc.
-No to rób ten ekstrakt!
-Niestety, nie mam tej rośliny ,trzeba będzie iść do zachodniej pieczary po ten kwiatek.
-Pójdę tam ,oby tylko dłużej nie pokazywać się w tych ohydnych kolorach.
Nagle do jaskini weszła smutna Aarin.
-Ja tam pójdę, mam  poczucie winy ,że zgodziłam się by cię pomalowali, Sora.  Amon chciał wypróbować farbki na mnie, ale ja nie chciałam zniszczyć furta. Po tej wypowiedzi Aarin upierała się na swoim i w końcu wyruszyła w drogę.


<Aarin napisz, jakie przygody miałaś :3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz